czwartek, 23 maja 2013

Haul - Rosmann - 40 %


Pobiegłam do drogerii już o 9 rano, w obawie że nie zdążę kupić żelowego linera Maybelline, na który czaiłam się już od dawna. Przy półkach było "gęsto", ale mój eyeliner był, czekał na mnie :) Zastanawiam się, czy pędzelek dołączony do linera jest ok, mam wrażenie że nie będę mogła zrobić nim cienkiej kreski na powiece. Zobaczymy, jutro go wypróbuję. Na razie cieszy mnie to, że pędzelek ma taką fajna plastikową osłonkę, nie będzie się dzięki niej brudził ani niszczył. Co do samego linera - podobno jest trwały i mocno napigmentowany ( a tego oczekuję od linera), ale to się jeszcze okaże :) Kupiłam kolor 01 Intense black, tylko taki jest dostępny w Rossmannie, natomiast w internecie możecie obejrzeć swatche innych odcieni, których można szukać np. na Allegro.



Około pół roku temu, w poprzedniej promocji -40% na kolorówkę, kupiłam cień Loreal Infaillible Forever Pink i od tego momentu zdążyłam zgromadzić inne kolorki, gdyż cień okazał się bardzo dobry. Ma niespotykaną konsystencję, kremowo-pudrową, kolor na powiece można ładnie stopniować, no i najważniejsze - z bazą wytrzymuje kilka godzin w niezmienionym stanie.
Dziś upolowałam odcień Hourglass Beige, piękny świetlisty jasny beż. Można go nałożyć malutko, tak by zostawił na oku tylko poświatę i dodać kolorowa kreskę (tak będę go stosować w lecie) albo pokryć powiekę wyraźną warstwą koloru. Cień będzie idealny do rozświetlania wewnętrznego kącika oka.




Kupiłam też 2 lakiery do kolekcji, jestem nieuleczalną lakieroholiczką i nawet już nie liczę ile mam sztuk, bo chyba mnie samą wynik by zszokował :)
Ponieważ w Lublinie nigdzie stacjonarnie nie można kupić lakierów Essie a Mint Candy Apple, który mi się marzy, w sprzedaży internetowej albo osiąga kosmiczne ceny albo w ogóle go nie ma - kupiłam Peppermint z nowej "salonowej" serii Rimella ( chociaż mam wrażenie że to nie jest nowa formuła lakieru, a tylko nowe opakowanie...). Wujek Google mówi, że z dostępnych na polskim rynku miętowych odcieni lakierów do paznokci, to właśnie Peppermint jest najbardziej zbliżony kolorystycznie do Mint Candy Apple :) Jest też chwalony przez yotubowiczki za trwałość - ostatecznie przekonała mnie do Karolina z kanału Stylizacje2. Podobno kiedy nosi go na paznokciach, koleżanki myślą że to słynna mięta Essie :)) I jak tu się nie skusić?
Oczywiście jak tylko pomaluję Peppermintem paznokcie, wstawię na bloga zdjęcia i napiszę wam, czy rzeczywiście jest taki trwały.
Drugim lakierem jest Mini Max Factor w kolorze Fantasy Fire. Wygląda na duochromowy, mieni się kolorami kobaltu i fioletu oraz złota i czerwieni ( z tego opisu wynika że to raczej multi niż duo - chrom :).
Lakier wydaje się być niekryjący, myślę że cały jego urok będzie widoczny na ciemnej bazie.

Ceny kosmetyków po 40 % rabacie (niestety ni pamiętam dokładnych cen regularnych tych produktów):
- eyeliner Maybelline 20,39 zł,
- cień Loreal infaillible 21,99 zł,
- lakier Rimmel Salon Pro 11,39 zł,
-mini lakier Max Factor 10,69 zł.


a Wy co upolowałyście w Rossmannie?

Madzz







2 komentarze:

  1. Mam wielką ochotę na ten eyeliner z Maybelline, ale już mi się kompletnie fundusze skończyły :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez chciałam kupić jeszcze kilka rzeczy, m.in. Shine Caresse Loreala. Ale nic straconego, myślę że Rossmann będzie powtarzał takie większe promocje co jakiś czas :)

      Usuń