Dzisiaj brudny, fioletowo-szaro-błotny kolor lakieru, dla mnie nie tyle typowo jesienny, co pasujący do szarych, smutnych dni. "Wzmocniony" brokatem, aby tak do końca smutno nie było :)
What's My Name? to typowy "błotniaczek", bardzo podobny do Walk Of Fame ze starej kolekcji Essence ( jeszcze w mniejszych, 5 ml buteleczkach ), jednego z niewielu lakierów, który lubiłam na tyle, by zużyć go do końca.
Na paznokieć serdecznego palca nałożyłam jedną warstwę fioletowego holograficznego brokatu Miss Selene nr 165, wygląda delikatnie, ale skutecznie przełamuje monotonię bądź co bądź dość smutnego koloru lakieru.
Poza tym po prostu lubię mieć trochę świecidełek na jednym paznokciu :)
Lakier kosztuje 8 zł, jest dostępny m.in. w drogeriach Natura. Mam nadzieję, że nie zacznie gęstnieć tak szybko, jak co niektóre inne kolory od Essence, bo wtedy przy pojemności 8 ml nie ma szans na zużycie go do końca.
Też mam ten lakier i kolor jest super :) a ta Miss Selene urocza, szkoda, ze nie mam do lakierów GR stacjonarnego dostępu :(
OdpowiedzUsuńGolden Rose na allegro ma niższe ceny niż stacjonarnie więc dużo nie tracisz :)
Usuńladny kolor, taki spokojny :)
OdpowiedzUsuń