Dziś pokazuję obiecany w ostatnim poście opalizujący top coat z Avonu nałożony na ciemno śliwkowy lakier tej samej marki. Przepraszam za moje wielkie skórki, nie mogę sobie z nimi poradzić odkąd zrobiło się chłodniej. Na szczęście na żywo aż tak nie straszą :)
Opal Top Coat daje piękny efekt na paznokciach, duże nieregularne flejksy mieniące się na zielono, niebiesko i fioletowo ożywią każdy lakier. Niestety na tym kończą się zalety top coatu. O ile Night in Vegas Essence opisany w poprzednim poście nakłada się bezproblemowo, lakier Avonu to mały koszmarek. Flejksy są zatopione w zbyt gęstej bazie i są za duże, przez co rozmazują się na paznokciu i nie ma mowy o tak równym pokryciu płytki, jak w przypadku Essence. Duże fragmenty flejksów wystają poza krawędź paznokcia, co u mnie widać na palcu wskazującym i tworzą nierówną powierzchnię, która co prawda nie haczy, ale warto na nią nałożyć warstwę bezbarwnego lakieru. Bardzo się zawiodłam jakością top coatu, a szkoda, bo opalizujący efekt na paznokciach bardzo przypadł mi do gustu.
Na palcu wskazującym widać wystające poza krawędź paznokcia flejksy. |
Top coat nałożyłam na ciemno śliwkowy lakier, aby podbić chłodny odcień opalizujących drobin. Midnight Plum niestety od dłuższego czasu nie ma w sprzedaży, a szkoda, bo bardzo lubię ten lakier - zużyłam ponad pół 12 ml buteleczki, to o czymś świadczy :)
Podsumowując - niestety nie polecam opalizującego top coatu Avonu, tym bardziej, że nie jest tani - 15 zł w promocji. Top coat Essence bije go na głowę jakością, a był 3 razy tańszy.
Musze przejrzeć lakiery Golden Rose, jestem na 90 % pewna, że mają coś w stylu Opal Top Coat - czyli z drobinami w zielono niebieskiej tonacji, tylko lepszej jakości.
Jeżeli możecie mi podpowiedzieć coś w tej kwestii, będę bardzo wdzięczna :)
tego sie wlasnie boje w tych lakierach ze beda odstawac, wole swojego 104 z my secret i matowy brokat z wibo :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie My secret 104 jest podobny do topu Essence, który już mam :)
UsuńJuż słyszałam opinię o tym top coacie...po prostu źle zrobiony...Nie mogę Ci doradzić czegoś podobnego bo nie znam :( A co do midnight plum, to kolor świetny :) Ja lakiery avonu lubię i to bardzo :) Miałam chrapkę na ten top coat, ale najpierw przeczytałam recenzje na necie i były same negatywne, a szkoda bo w buteleczce wygląda ekstra ...
OdpowiedzUsuńNo właśnie, taki ładny i musi mieć feler :( Znalazłam top z Color Club identyczny, ale z identycznymi problemami z nakładaniem niestety - szukam dalej :)
UsuńZapomiałam wczoraj napisać...: jakie okropne skórki, kobieto, wszystko jest ok :D
UsuńJa na zdjęciach widzę głównie skórki, potem lakier :/
UsuńNo szkoda, że tyle problemów robi, bo jest przewspaniale piękny, weszłam to bez zastanowienia - jak tylko zobaczyłam miniaturę zdjęcia w blogrollu. Kojarzy mi się z folią transferową.
OdpowiedzUsuńAleż on mi się podoba!!
Jest cudowny, dlatego i tak będę go używać, dopóki nie znajdę czegoś lepszego :)
UsuńPrawidłowa decyzja :D
UsuńJa również, na Twoim miejscu, tak bym zrobiła :)
Ładnie wygląda, a ten lakier śliwkowy miałam, poszedł do zwrotu, bo mi się ciągnął jak guma... :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, ja mam dużo kolorów i dopiero ten nieszczęsny top coat okazał się problematyczny.
Usuńcieszę się, że zakupem tego topa poczekałam na pierwsze recenzje, bo bym się wkurzyła po zakupie :/ a tak nie skusił mnie nawet jak pojawił się ostatnio na wyprzedaży ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie poczytałam o nim przed zakupem :(
Usuń