Diskorelaks, kupiony ponad rok temu, był moim pierwszym lakierem holograficznym i zapoczątkował moją miłość ( tak, wiem jak to brzmi :) do takiego wykończenia lakieru. Mam do niego sentyment, chociaż efekt hologramu jest tu o wiele słabszy niż np. w kolekcji Halo Hues Color Clubu, którą niebawem pokażę.
Holograficzny pył jest zatopiony w szaro-fioletowej bazie, co na paznokciach wygląda naprawdę ciekawie i ilekroć noszę manicure wykonany tym lakierem ktoś pyta mnie czym mam pomalowane paznokcie.
Efekt tęczy jest oczywiście bardziej widoczny w sztucznym oświetleniu i w słońcu, ale i tak mój aparat bardzo dobrze go wychwycił. W świetle dziennym Diskorelaks tez wygląda fajnie, kolor jest niejednoznaczny i ciekawy, odpowiedni na każdą porę roku.
Z tego co wiem, odcienia Diskorelaks ( swoją drogą - nazwa bardzo adekwatna do efektu ) Colour Alike już nie ma w swojej ofercie, a szkoda. W ogóle na polskim rynku jest bardzo mało lakierów holograficznych, a te które są - mają bardzo słaby efekt holo w porównaniu chociażby z Color Club, Layla czy Dance Legend. Mam nadzieję, że to się niedługo zmieni, bo "holosie" to moja mała lakierowa obsesja, a sprowadzanie ich z zagranicy to czasami zbyt drogi interes.
Ja również bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńMa coś w sobie :)
Usuń