Zauważyłam ostatnio że często przy robieniu kolorowych makijaży oka brakuje mi matowego fioletowego cienia do powiek. Chciałam poszukać fioletu w ciepłym odcieniu, bo taki fajnie wyglądałby przy mojej zielonkawej tęczówce i nie podkreślał by sińców pod oczami. Oto czym poszukiwania się zakończyły :
Cień miał być" łowiony " w Inglocie, gdzie w ogóle nie dotarłam. Weszłam do H&M na lubelskim Krakowskim Przedmieściu skuszona promocjami wołającymi z wystawy i jak zwykle najdłużej zabawiłam w dziale z kosmetykami. Jakimś cudem powstrzymałam się od kupienia pięknych lakierów z drobinkami ( jeden nawet przypominał 07 z piórkowej serii GR, ale był jeszcze ciekawszy ), a raczej powstrzymała mnie ich wielka pojemność. Ale liner musiałam, po prostu musiałam wziąć. Nazwa koloru to Bronze, chociaż wygląda jak khaki, niesamowicie błyszczący ( i trwały, ciężko było zmyć swatcha z dłoni :) zgniłozielony z drobinkami. Na lato - perfect !
Cena linera to 14,90 zł.
Drugi eyeliner to Bell Dip colour z Biedronki - przypomniałam sobie, że dziś zaczyna się "urodowy" tydzień. Miałam pomacać tylko lakiery i lip tinty, ale żaden kolor mi się nie spodobał. Za to turkusowy tusz do kresek od razu wpadł mi w oko i wiedziałam że będzie miał "gąbkowy " aplikator, a takie lubię w linerach najbardziej. Kosmetyk był zapakowany w kartonik, co gwarantuje że nie był otwierany. Kolor jest przepiękny - wyrazisty, niemalże neonowy turkus, o matowym wykończeniu.
Cena zawrotna, całe 5,99 zł.
Tutaj porównanie pędzelków. |
W Naturze zauważyłam nową serię duochromowych lakierów Sally Hansen Lustre Shine. Lubię Sally Hansen i lubię żuczki, a że dodatkowo była promocja ( 16,99 zł za lakier ), więc przygarnęłam odcień 006 Lava. To taki czerwono-miedziano-pomarańczowy kolor z większymi drobinkami, niesamowicie lśni w słońcu. Jutro go wypróbuję i oczywiście pokażę :)
Podsumowując - nadal nie mam fioletowego cienia, ale dawno nie byłam tak zadowolona z zakupów. Wiadomo - te najlepsze są nieplanowane :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz